OŚWIADCZENIE

     W związku z tekstem Pani Redaktor Iwony Hajnosz zatytułowanym Putin znika ze ściany UJ, opublikowanym w krakowskim dodatku do „Gazety Wyborczej" dnia 26 listopada 2014 r., wyjaśniam, że wystrój sal w Instytucie Rosji i Europy Wschodniej został urządzony jesienią 2012 r. W pomieszczeniach Instytutu znajdują się fotografie i mapy z różnych epok istnienia państwa rosyjskiego i obszaru eurazjatyckiego. We wspomnianej w tekście sali nr 101 znajdowały się fotografie związane ze współczesnym życiem publicznym Federacji Rosyjskiej, m.in. urzędującego prezydenta i premiera, a także mapa Federacji Rosyjskiej, symbole państwa i fotografie obrazujące niektóre wydarzenia i projekty państwa rosyjskiego po 1991 r. W innych salach Instytutu umieszczone są fotografie związane z artefaktami kultury rosyjskiej: sceny filmowe, zdjęcia filozofów i teologów rosyjskich XX w., mapy Rosji i obszaru eurazjatyckiego, a w sali poświęconej historii XX wieku fotografie przywódców państwa z tego okresu, m.in. Aleksandra Kiereńskiego, premiera Rządu Tymczasowego w 1917 r., oraz przywódców ZSRR od Lenina do Gorbaczowa, a także zdjęcie przedstawiające akt rozwiązania ZSRR. Na korytarzu Instytutu znajdują się m.in. fotografie: zamordowanej z rozkazu bolszewików rodziny cara Mikołaja II, skazanego w procesie karnym Michaiła Chodorkowskiego, zamordowanej w 2006 r. dziennikarki Anny Politkowskiej, postanowienia Biura Politycznego WKP(b) o konieczności rozstrzelania polskich oficerów w 1940 r. oraz spotkania oficera niemieckiego i radzieckiego w Brześciu we wrześniu 1939 r. jako owocu tajnego protokołu stanowiącego integralną część paktu Ribbentrop-Mołotow.

     Jednocześnie stwierdzam, że wspominana w tekście Pani prof. dr hab. Anna Raźny nie ma żadnego związku z opisanym wystrojem: jako Dyrektor Instytutu w latach 2005-2012 nie zdecydowała Ona o wystroju, który pojawił się w oparciu o decyzję - nie poprzedzoną zgodą Jego Magnificencji Rektora UJ ani Dziekana Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ - nowego Dyrektora Instytutu podjętą we wrześniu 2012 r., zatem niemal dwa lata przed wspominanym w tekście listem sygnowanym m.in. przez Panią Profesor Raźny. Wydając tę decyzję, Pan dr hab. Joachim Diec prof. nadzw. UJ, który wielekroć analizował krytycznie politykę zagraniczną Rosji (m.in. w 1. Programie Polskiego Radia i „Dzienniku Polskim"), kierował się potrzebą zgromadzenia poglądowych materiałów dydaktycznych dotyczących przeszłości państwa rosyjskiego oraz ważnych i trudnych aspektów jego teraźniejszości.

     Sugestię, iż obecność fotografii przedstawiających osoby rządzące państwem rosyjskim świadczy o upolitycznieniu Wydziału UJ, uważam za nieuzasadnioną, tym bardziej, że Autorka pomija inne fotografie stawiające je w pełniejszym świetle. To raczej interpretowanie części wystroju w kontekście innym niż dydaktyczny świadczy o próbie upolityczniania procesu przekazywania wiedzy tym bardziej, że Autorka tekstu zna wiele przedsięwzięć podejmowanych na Wydziale celem przedstawienia z różnych perspektyw dramatycznych wydarzeń rozgrywających się na Ukrainie (m.in. spotkanie dziekanów z Ukrainy i Rosji, konferencja o Ukrainie, przygotowywane do druku dwa tomy artykułów uczonych z Ukrainy i Rosji m.in. o współczesnych problemach tych państw); przedstawienia, których wymaga rzetelność oczekiwana tak od naukowców, jak i od dziennikarzy.

     Łączenie omawianej sprawy z brakiem akceptacji Rady Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ dla inicjatywy nadania honorowego doktoratu Panu Jose Manuelowi Barroso uważam za pozbawione jakichkolwiek podstaw.

Dziekan Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ

prof. dr hab. Bogdan Szlachta